Mikro marzenia podróżnicze

21:27:00


Od dawna marzy mi się podróż, która trwa maksymalnie dobę. Taka, że rano się wyrusza w nieznane i wraca wieczorem tego samego dnia. Nigdy nie wybrałam się w tego typu wyprawę - wygrywały wycieczki dłuższe, co najmniej kilkudniowe. Najlepiej, żeby była to podróż samolotem, bo bardzo dawno w ten sposób się nie transportowałam. I do miejsca (a najlepiej kraju), w którym nigdy wcześniej nie byłam. No i też żeby droga nie zajęła połowy czasu wycieczki - stawiam na Europę, najchętniej na którąś ze stolic. W chwili obecnej na mojej liście top destynacji znajdują się*:

A. jak AMSTERDAM
 I w sumie Rotterdam też mnie kręci. O tym, dlaczego kocham Holendrów, pisałam TUTAJ.

B. bo lubię SZTOKHOLM
źródło
Odkąd w podstawówce przypadkiem trafiłam w telewizji na transmisję Junior Eurovision Song Contest 2004 w Lillehammer zapałałam ogromną miłością do Szwecji i tak jakoś zostało mi do dziś. Uwielbiam język szwedzki i lubię Szwedów podobnie jak Holendrów. I jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze znają angielski. Marzy mi się nocleg w hostelu na wodzie, z widokiem na stare miasto.

C. ponieważ ciągnie mnie do OSLO
źródło
Miłość do Szwecji zatacza u mnie szersze kręgi i płynnie przechodzi w fascynację szeroko pojętą Skandynawią. Do tej pory odwiedziłam Kopenhagę i przypadła mi do gustu tamtejsza architektura. Na mojej liście must visit w Oslo znajduje się...jakże oryginalnie - słynny gmach opery ;) Ten budynek jakoś bardzo przypomina  mi Bibliotekę Królewską w Kopenhadze. Chociaż trochę im daleko do siebie, ale jednak ilekroć patrzę na operę to przypomina mi się biblio. A Wy co sądzicie?


D. dajcie mi LONDYN
źródło
Jakoś nigdy nie było mi pisane pojawić się w Wielkiej Brytanii. Westminster Palace, Big Ben, London Eye - takie typowe, oklepane i oczywiste, a jednak nieznane i zachęcające. No i Gherkin. Ważnym powodem, żeby pojechać do Londynu jest również wspomnienie lat młodości i Harry Potter ;-) . Bez wizyty na Peronie 9 i 3/4 tam nie jadę, no way...


E. eksplorować MEDIOLAN
źródło
Dobiegając do końca wywodu dotarło do mnie, że 80% moich podróżniczych marzeń dotyczy:
1. miast wietrznych,
2. związanych z szeroko pojętą wodą,
3. raczej zimniejszych, niż upalnych.
Nie oznacza to jednak, że nie lubię południowej Europy. Mediolan, na przykład, kusi mnie bardzo. Wstyd nie zobaczyć na własne oczy Duomo, a potem nie udać się do Galerii Wiktora Emanuela.   

*kolejność przypadkowa

Jakie wycieczki Wam się marzą? Ciekawe, czy nasze pomysły się pokrywają w jakimś stopniu :-)

You Might Also Like

10 komentarze

  1. Oooo Mediolan polecam! Ślicznie :) A architektura z pewnością przypadłaby Ci do gustu ;) Moje wymarzone kierunki jednak zataczają szersze kręgi - poza Europę ;) Kusi mnie USA czy Australia... :D Tamte rejony :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje propozycje też kuszące;D ale to na dłuższą wyprawę niż jednodniowy skok. W Australii jedynie obawiam się...pająków...a Ty?

      Usuń
  2. O moich marzeniach podróżniczych też już pisałam :) Co do wymienionych miejsc wszędzie bym leciała! Chociaż do Londynu nigdy mnie nie ciągnęło, ostatnio kusi coraz bardziej :) Żałuję, że w moim mieście nie ma lotniska, bo wtedy taka jednodniowa wycieczka, albo weekendowa nie byłabym żadnym problemem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie, bez lotniska to już się robi dłuższa wyprawa :( tym bardziej chciałabym skorzystać z tego, że akurat lotnisko u mnie jest, żal nie spróbować z takiej możliwości.

      Usuń
  3. Bardzo chętnie zobaczyłabym wszystkie miejsca, o których piszesz. W sumie masz rację takie jednodniowe wycieczki to świetna sprawa. Bez zbędnych przygotowań, analizowania. Po prostu siadasz i jedziesz. Musze uskutecznić taki spontan. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twojej listy byłam tylko w Londynie i w Mediolanie. Marzy mi się tak jak Tobie Amsterdam. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten Amsterdam to chyba jednak number one...oj, tak :D

      Usuń
  5. Lista całkiem ciekawa. Tak się składa że mieszkam całkiem niedaleko Londynu, zatem jeżeli masz ochotę na małą blogerską, jednodniową kawę - zapraszamy ;-).

    Co do takiego podróżowania - wiem mniej więcej o czym mówisz, sam wielokrotnie miałem ochotę na krótką wycieczkę, jednak na ogół kompani podróży chcieli więcej i więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) Obecnie leczę kolano i planuję jakąś małą wyprawę. Albo większą :D

      Usuń