ŻYCIE Z KOSZATNICZKĄ

22:44:00


Niewielki gryzoń o brązowym futerku  i bystrych, czarnych oczach. Aktywny, nie może usiedzieć w miejscu dłużej niż kilka minut. Tak zapamiętałam pierwsze spotkanie z koszatniczką. Miało ono miejsce 12 lat temu i od tego momentu, nieprzerwanie, kosze są częścią mojego życia;)


Nie zamierzam publikować poradnika na temat opieki nad koszatniczkami, żywienia, oswajania i tym podobnych - w tej kwestii polecam wirtualne kompendium wiedzy http://www.koszatniczka.org/. Znajdziecie tam odpowiedź na każde nurtujące Was pytanie, ponadto zachęcam do zapisania się do prężnie działającego forum koszomaniaków;)
W szeregu zbiórka!

Dziś zamierzam opowiedzieć Wam kilka słów o tym, jak żyje się z koszatniczką. A raczej - z koszatniczkami;) Takie kilka słów o moim doświadczeniu jako hodowcy amatorskiego. Kilka faktów, które chętnie przeczytałabym na początku koszo-przygody.

Siemka, mam tydzień albo dwa i odkrywam świat!


1. Koszatniczka to nie zwierzak dla malucha.
Kosze świetnie sprawdzają się jako towarzysze dzieci starszych, nie jako pupilek maluszka - bardzo ruchliwe, łatwo uciekają i chowają się za szafą czy pod łóżkiem. Ponadto wystraszone potrafią boleśnie ugryźć. Jeśli szukasz zwierzątka dla swojej kilkuletniej pociechy - polecam zdecydowanie króliki, są fantastycznymi maskotkami;) 

2. To istoty stadne. 
Koszatniczkom dobrze żyje się w stadzie, jak w naturze. Pojedynczo hodowane bardziej zżyją się z właścicielem, ale jeśli chcesz zobaczyć koszatniczkę szczęśliwą, a nie znudzoną - postaw na parkę tej samej płci.

3. Przy zakupie dokładnie sprawdź płeć koszatniczki.
W nawiązaniu do punktu drugiego - radzę zakupić ziomki tej samej płci, jeśli za trzy miesiące nie zamierzacie obudzić się jako dumni rodzice gromadki nawet dziewięciu maluchów;)

Parę lat temu w sklepie zoologicznym poprosiłam o dwóch chłopczyków. Sprzedawca nie miał wątpliwości co do ich płci, za to ja miałam ogromne, gdy kilka miesięcy po zakupie budzę się rano, a tu...noworodki w klatce;)

W internecie czy w książkowych poradnikach znajdziecie przydatne ilustracje pokazujące, jak rozróżnić samce od samic. Wbrew pozorom nie jest to bardzo skomplikowane:)

Jeśli mimo wszystko zdarzy Wam się trafić na samiczkę w ciąży:
a. kosze są zdolne zajść w ciążęw ciągu pierwszych 24h od porodu! najlepiej jak najszybciej przenieść jedną z koszatniczek do oddzielnej klatki.
b. zwierzątka osiągają dojrzałość płciową w wieku ok. trzech miesięcy. od tego momentu radzę uważać;)
c. młoda mama będzie wdzięczna za materiały do uwicia gniazdka - siano, papier kuchenny ,chusteczki higieniczne, papier toaletowy to wspaniałe materiały na dom!

4. Koszatniczki to zwierzęta hałaśliwe.
Ciągle biegają w kołowrotku, skaczą po pięterkach...mają swoiste ADHD:) Niektórych może to rozpraszać bądź irytować. Kosze nawet w nocy pozostają aktywne, śpią po ok. 20 minut parę razy w ciągu dnia.

5. Szukaj zabawek dla zwierząt w domu!
Wspominałam już o materiałach do budowy domku, a co, jeśli chodzi o zabawki? kartonowe pudełka, tekturowe rolki po ręcznikach kuchennych...wszystko zależy od Waszej pomysłowości:)
Podobnie jest w kwestii koszatniczkowych przekąsek - znajdziesz je bliżej, niż myślisz;) na przykład zwierzątka te bardzo lubią liście...mniszka lekarskiego;) z trzęsącymi się uszkami zajadają zarówno liście świeże, jak i już wysuszone.


Jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące chowu koszatniczek - nie bójcie się pisać, chętnie doradzę:)

Koszo-matka patrzy. Strzeżcie się.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Fajne zwierzaki :) Ja jestem zakochana w szczurach :)

    OdpowiedzUsuń