Sztokholm w pięciu pocztówkach
19:31:00
Dzisiejszego wieczoru zwiedzimy Sztokholm w kilku krokach. A raczej - widokach;). Będzie wybitnie niebiesko i zielono, czyli to, co lubię najbardziej;). Zapraszam na szybki przegląd skandynawskich wspomnień!
1. Pastelove przedmieścia
okolica mieszkania zachwyciła swoim lekko rustykalnym, spokojnym i, przede wszystkim - tak totalnie spójnym charakterem...Nawet szkoły wyglądają jak więksi bracia domów. Cała architektoniczna rodzinka występuje tu w różnych odcieniach pasteli i brązu, nie ma miejsca na chaos. Cudo.
2. Czarny charakter
W samym mieszkaniu czeka na nas towarzysz wycieczki, taki oto czarnulek, zwany roboczo między innymi Belzebubem i Salemem. Spędzając dnie na obserwacji otoczenia przez balkon (względnie - chowając się przed słońcem pod zaprezentowaną na fotografii kanapą bądź łóżkiem), idealnie wkomponowuje się w minimalistyczne wnętrze wyjęte z katalogu Ikei. Mój ulubiony element wyposażenia domu to komplet kubków w Muminki, paszczaki i resztę ferajny.
A teraz przejdźmy do centrum
...i spójrzmy na miasto od strony Pałacu Królewskiego. Od tej chwili nieustannie będzie towarzyszyła nam woda i malutkie budynki w oddali. Nie zapominajmy też o dużej dawce słońca i wiatru;).
Tuż, tuż - Ratusz
Czy również macie wrażenie, że budynek po prawej w pierwszej chwili w ogóle nie przypomina Ratusza Miejskiego?
Muzeum Nordyckie
Widzieliśmy już w Sztokholmie sporo wody, więc, zgodnie ze wstępną zapowiedzią - czas na zieleń! Przyjrzymy się otoczeniu muzeum historii kultury.
...i kulturalnie skierujemy się ku polskiej granicy. See you later, Szwecjo!
0 komentarze