Organizer do zadań specjalnych

16:19:00

DIY | organize

Od jakiegoś czasu zachwycam się biedronkowymi jogurtami w słoiczkach - jaki to zmyślny, przemyślany gadżet! Rozmawiałam na ich temat z kilkoma osobami (mrugam znacząco okiem szczególnie do jednej ;-)) i okazało się, że kolekcjonerzy szklanych kubeczków są wśród nas i pomysłów na ich wykorzystanie nie brakuje. Wcale się temu nie dziwię - jogurt w normalnej cenie, w dodatku - w estetycznym pojemniku i zgrabnych kształtach sprawia, że chęć na zabawy recyklingowe i pielęgnowanie instynktu chomiczka rośnie.

Słoik bardzo dobrze sprawdza się jako organizer do przechowywania małych, podłużnych przedmiotów codziennego użytku. Przegląd rzeczy zaczniemy od łazienki - co tu się chowa?


  • wsuwki, spinki
  • patyczki higieniczne
  • akcesoria do pielęgnacji paznokci


  • Kroki kierujemy do pokoju, a tu, na biurku:

    • kredki - najlepiej te niższe, typu Bambino czy pastele, węgle
    • świeczka DIY (to, by the way, najpopularniejsze wykorzystanie słoiczków :-))
    • spinacze, wkłady do zszywacza
    • karteczki indeksujące
    • temperówki, gumki do mazania
    pojemniczek sprawdza się też jako malutki słoik szczęścia i zbieracz drobiakó, gy w portfelu ciężko ;-))

    
    pssst, zdradzam patent na pęknięte kredki: sklejam je taśmą izolacyjną :)
    Zbieramy się i udajemy do kuchni, niebawem przyjdą goście :-) w słoikach czekają już, gotowe do podania:


    • pokrojone w słupki warzywa (marchewki, papryki, ogórki) + sosy
    • jak wyżej, lecz z owocami
    • małe przekąski na wykałaczkach, mini szaszłyczki :-)
    • paluszki itp.

    Przechodzimy do domowego zakątka z kategorii schowek,  a tu:

    •  zapałki - po co trzymać na widoku średnio piękne pudełka?

    Kończymy wycieczkę w ogrodzie. Spokojnie, nie musisz ubierać butów, wycieczka kończy się przy parapecie - tu mieści się mały ogródek wewnętrzny ;-) Od wakacji w słojach hodowałam kilkukrotnie rzeżuchę, raz owies wielkanocny (w ramach testów, czy da radę przeżyć na podłożu z waty - melduję, że podołał!), natomiast niedawno przerzuciłam się na rodzinę malutkich sukulentów.





    Wycieczka dobiega końca, może napijemy się herbaty? Powiem Ci, że bardzo lubię słoiki nie tylko ze względu na nieskończoną liczbę zastosowań - podoba mi się ich zdolność mimikry. Można je dowolnie ozdabiać, przemalowywać, obwiązywać pod szyją sznurkiem jutowym, wstążką czy trzasnąć sobie klasyczny decoupage. A jak pięknie prezentują się w swej czystej, minimalistycznej formie, wspominać nie muszę :-). To co, zielona czy czarna? ;D

    You Might Also Like

    0 komentarze