Herbaciane hity lata
20:12:00
Upały upałami - nawadniać się więc trzeba (patrz: zdjęcie powyżej), natomiast wzorem Beduinów można też walczyć ze słoneczną gorączką za pomocą naparów herbaty (patrz: zdjęcie poniżej). Z chęcią sięgam po oba wyjścia, ponieważ gorąca herbata przy kosmicznie wysokich temperaturach mi nie straszna. Nie miałam więc żadnego problemu z wypróbowaniem kolejnych, nowych herbat w kolejnym kwartale. Oto letnie trio:
Sir Edward Tea: 4 Moments Energy (yerba mate z guaraną)
Poznałyśmy się przypadkiem w Lidlu. Miało to miejsce jeszcze na początku lata, krótko po moim wiosennym zauroczeniu yerba mate [TU]. Dodatkowy plus - guarana. Dobrych parę lat temu przeszłam fazę krótkiego, lecz intensywnego zauroczenia herbatą miętową z guaraną z Vitaxu, jednak skończyła się tylko na jednym czy dwóch pudełkach - od tego czasu nie udało mi się jej dostać ani razu. 4 Moments bardzo mi odpowiada, idealnie gorzka i bardzo dobrze zaspokaja pragnienie. Ciężko mi się ustosunkować co do jej właściwości pobudzających - sięgam po nią raczej od czasu do czasu, tak średnio co parę dni. Raz mam wrażenie, że coś daje, raz - że nie. Bardziej odczuwałam przypływy energii przy miętowej z guaraną.
Tak gwoli ścisłości to nie czysta yerba mate+guarana, lecz ich mieszanka z jabłkiem, dziką różą, lukrecją, imbirem, cynamonem i innymi, z których najbardziej intrygująco brzmi ziele palczatki cytrynowej.
Green Hills, Pokrzywa i Jeżyna
Nowość z Biedronki. Znam czystą pokrzywę i lubię (ogólnie lubię ziołowe napary), a ta wersja jest po prostu bardzo aromatyzowana. Jeżyna bardzo intensywnie pachnie, a sama herbata smakuje trochę słodkawo. Podobnie jak pozycja nr 1, to również mieszanka kilku składników, a co ciekawe - jeżyny jest tu najmniej. Krótko podsumowując ogólne wrażenia - bardzo smaczna kombinacja!
Ziołowe Skarby Herbarium, Czystek
Kolejna biedronkowa zdobycz, tym razem - czysty Czystek. Bez dodatków. Kupiona z czystej ciekawości, nigdy wcześniej nie próbowałam i nie wiedziałam, czego spodziewać się po smaku (słyszałam negatywne opinie na ten temat). Mi pasuje - taki zwykły, ziołowy smak, a spodziewałam się, że będzie dużo gorszy. A że z opakowania krzyczą super właściwości antyoksydacyjne, to już w ogóle och i ach ;-)
Co znajduje się w Waszych kubkach? Jak zawsze chętnie zainspiruję się Waszymi propozycjami :-)