Do wyzwania podeszłam "na luzie" - postanowiłam zaadaptować je do swoich potrzeb. W pierwszej kolejności szukałam interesującej książki, którą pragnę przeczytać, a następnie szukałam na liście odpowiedniej dla niej rubryczki - udało się znaleźć wolną kategorię dla każdej z książek, yeah!

Łącznie przeczytałam 17 pozycji - prawie 1,5 na miesiąc. Wynik przeciętny, ale co mnie cieszy - udało mi się konsekwentnie trzymać wyzwania przez cały rok ;) założyłam również, że nie sięgam po pozycje krótsze niż 200 stron (z reguły miały po 300-500 stron, lubię długo cieszyć się lekturą).

1. Autorem jest kobieta; 2. Przeczytana w jeden weekend; 3. Poradnik. Bóg zawsze znajdzie Ci pracę, Bóg nigdy nie mruga, Jesteś cudem. R. Brett
Budujące, pozytywne, dające wiarę w człowieka.

4. Więcej niż 215 stron. Fabrykantka aniołków. C. Läckberg
Od dawna nosiłam się z zamiarem przeczytania kryminału któregoś z najsłynniejszych skandynawskich twórców. Udało się!

5. Została wydana w 2015. Bańki mydlane. E. Świętek
Na tę pozycję trafiłam przypadkiem w bibliotece. Krótko mówiąc - historia dziewczyny chorej na raka. Książka mnie nie porwała, z drugiej strony nie mogę też powiedzieć, by była źle napisana. 

6. W tytule jest nazwa miasta. Niania w Londynie. M. Nathan
Z przyjemnością czytałam w wakacje! Dużo się przy niej uśmiałam. Lekko, humorystycznie opisane perypetie dziewczyny z małego miasteczka, która podejmuje decyzję o zmianie swojego dotychczasowego życia (patrz: tytuł). Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego;)

7. Film oparty na książce. Jesienna miłość.  N. Sparks
Kojarzycie film pt. Szkoła uczuć? To filmowa adaptacja tejże powieści. Smutna, poruszająca historia ostatnich miesięcy życia nastolatki i zarazem pięknej miłości - do Boga, tej ojcowskiej oraz damsko-męskiej. Wyciskacz łez pochłonięty jednego dnia.

8. Oparta na prawdziwej historii. Spotkanie z aniołem. S.W. Anderson
Zebrane świadectwa ludzi, którzy doświadczyli w swym życiu obecności aniołów. Inspiruje i skłania do myślenia.

9. Ma co najmniej dwóch autorów. Marianna i róże. J. Fedorowicz, J. Konopińska
Trafiłam na nią zupełnie przypadkiem poszukując literatury do jednej z prac semestralnych (teraz miliard karteczek post it jest kompletnie zrozumiały, czyż nie?;D). Wielkie, pozytywne zaskoczenie:) Książka w sposób ciekawy opisuje życie rodziny w ziemiańskim majątku na przełomie XIX i XX wieku. Została napisana w formie pamiętnika pisanego przez małżonkę właściciela dworu. Cenna lekcja historii. Dzięki tej pozycji uświadomiłam sobie, jak bardzo zmieniło się postrzeganie świata, a szczególnie roli kobiety w ostatnim wieku... 

10. W tytule jest imię. Love, Rosie. C. Ahern
Filmu nie widziałam. Tylko trailer. Ale z przyjemnością przeczytałam. Lektura przywróciła mi wiarę, że jeśli nawet wszystko wydaje się na początku beznadziejne, zostajesz samotną nastoletnią matką zamiast iść na studia...to po latach wszystko się ułoży. 

11. Autorem jest mężczyzna. Dziewczyna z poczty. S. Zweig
Jestem ogromną miłośniczką filmu Grand Budapest Hotel, jego stylistyki i poczucia humoru. Wiecie, że powstał na podstawie książki S. Zweiga? Austriak ma na koncie także inne powieści, także m. in. Dziewczynę z poczty. To ostatnie jego dzieło. Intrygujące, pesymistyczne - tak, jak sama osobowość pisarza.  

12. Historyczna lub polityczna. Dziewczyny z powstania. A. Herbich
Pod koniec listopada wybrałam się do osiedlowej biblioteki i ONA czekała na mnie. Jestem tego pewna. Leżała grzecznie, dopiero co oddana, bym sięgnęła do niej właśnie tuż przed pierwszym dniem sierpnia. Nie da się opisać, jakim bohaterstwem wykazały się kobiety w czasie powstania warszawskiego. 

13. Epistolarna. Dziennik. A. Frank
(Luźna interpretacja punktu 13: założyłam, że pamiętnik to forma listu do samego siebie) Książka, której nikomu przedstawiać nie trzeba...Idealnie wpasowałaby się również jako pozycja nr 12. Muszę przyznać, że Dziennik wywarł na mnie ogromne wrażenie. Zdziwiłam mnie dojrzałość przemyśleń młodziutkiej autorki.

14. Akcja rozgrywa się podczas wojny. Cień wiatru. C. R. Zafon
Bardzo lubię Zafona za nutkę magiczności w jego powieściach;) I kocham Barcelonę. I zagadki. I ogólnie - wielki plus za całokształt. Chyba sięgnę po drugą część...

15. Główny bohater ma imię na tę samą literę co ja. Feblik. M. Musierowicz
Jako poznanianka z krwi i kości nie mogłam przeoczyć kolejnego tomu ukochanej Jeżycjady! Czasem czuję, że Borejkowie to moja rodzina;) A nowa postać i zarazem główna bohaterka Feblika to Agnieszka. Myślę, że przypadniecie sobie do gustu :)

16. Akcja nie dzieje się w Europie. Chłopiec-duch. M. Pistorius
w telewizji śniadaniowej natknęłam się na rozmowę z panem Pistoriusem. Wspaniały człowiek walczący z ograniczeniami własnego ciała spowodowanymi przez chorobę. Powieść niesie siłę i wiarę w ludzi. Jedna z moich ulubionych książek mijającego roku. Poszerza horyzonty i skłania, by zamiast narzekać na trudności - wziąć się w garść i działać. I, co najważniejsze - nie tracić nadziei. I być dobrym, zwyczajnie dobrym i szczerym w swych czynach i słowach człowiekiem. Szukać sposobu, a nie wymówki.

17. Zaczęłam kiedyś czytać, a nie skończyłam. Szmaragdowa tablica. C. Montero

Zapragnęłam dostać na imieniny dwa lata temu, lecz nie mogłam zebrać się w sobie i skończyć czytać. Pomogło wyzwanie;)
Rzecz dzieje się w dwóch wymiarach - współcześnie i w czasach II wojny światowej. Paryż. Cenny obraz. Tajemnice. Do ostatniej strony trzyma w niepewności... 


CO DAŁO MI WYZWANIE?
Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się wziąć udział w akcji. Lista pomogła mi wyrobić nawyk czytania ot tak, dla przyjemności. Zaczęłam sięgać po różne gatunki książek, poszerzyłam horyzonty i staram się szrzej patrzeć na świat.

Czy ktoś z Was również brał udział w wyzwaniu książkowym? Tym, a może innym (sporo ich było w 2015 roku)? Które spośród przeczytanych książek wywarły na Was największe wrażenie?

Do usłyszenia następnym razem,
Amelia